Thieme Dissector

Wydawnictwo Thieme wprowadza do swojej oferty nowy typ przewodnika do ćwiczeń. To bazujący na atlasie anatomii Prometeusz kurs on-line pomagający w wykonywaniu sekcji na zajęciach z anatomii.




Znakomite ryciny anatomiczne, schematy i tabele znane z drukowanej lub internetowej (WinkingSkull.com) wersji atlasu zostały dodatkowo wzbogacone o filmy wideo.



Zawartość kursu może być dowolnie edytowana przez prowadzących - mogą umieszczać własne porady, zmieniać kolejność poszczególnych działów czy nawet projektować układ graficzny. Studenci zaś bardzo szybko mogą wygenerować zindywidualizowany plik pdf, a następnie wydrukować go lub przeglądać na urządzeniach mobilnych. W wersji on-line umożliwia także dodawanie własnych notatek.


Wydawca nie podał jeszcze ceny tego przewodnika do ćwiczeń, ale umożliwia rejestrację wersji testowej: http://www.thieme.com/dissector/ 

Efektywne nauczanie

Już niedługo, co bardziej postępowe uczelnie, zapytają swoich studentów o opinie na temat wykładowców. Ocenie podlegać będą różne aspekty takie jak posiadana wiedza, umiejętność jej przekazywania, czy nawet "surowość" prowadzącego...
Dzisiaj chciałbym zwrócić uwagę na jedno z kryteriów oceny, które często pomijane jest w ankietach i rankigach, a które osobiście uznaję za najważniejsze. To efektywność nauczania.

Autor: krzakptak/www.flickr.com


Trzy typy nauczycieli akademickich
Obserwując pracę różnych prowadzących można zauważyć można trzy dominujące grupy wykładowców.

Prowadzący 1.
Sam o swojej pracy mówi: "Co miałem powiedzieć - powiedziałem. Teraz powinni to umieć. Nie obchodzi mnie czy się tego nauczą czy nie - ja swoje zrobiłem". Jego program nauczania jest skonstruowany na zasadzie listy punktów, które raz wygłoszone uznaje za  "zrobione".
Taki prowadzący skupia się na porównywaniu cech studentów. Często ocenia: "to jest dobry student, a to zły". Ma swoich "pupilków" i takich, których nienawidzi. Uważa, że jego odpowiedzialnością jest wyłącznie powiedzenie tego, co należy. Według niego zadaniem studenta jest uczestniczenie w wykładach, robienie notatek, czytanie odpowiedniej literatury, przygotowywanie się na zajęcia.


Dla tego prowadzącego egzamin jest narzędziem do selektywnego oddzielania "złych od dobrych". Tu podstawowym narzędziem selekcji jest liczba punktów i sprawiedliwe (według niego) oddzielenie 59% jako niezaliczenie i 60% jako zaliczenie. Przyczyną niezdania egzaminu, według Prowadzącego 1, jest to, że student nie uczył się. Kogo to wina? Jego, studenta... to takie oczywiste - prawda?

Warto zauważyć, że taki sposób pojmowania nauczania jest bardzo popularny na całym świecie. Wystarczy popatrzeć na konstrukcję kursów oraz wygląd miejsc "do nauczania" - przystosowanych do podającej roli prowadzącego.


Prowadzący 2.
Sam o swojej pracy mówi: "Ale zrobiłem dzisiaj show... ". W czasie zajęć na twarzach studentów widać było zachwyt, większość była zaangażowana w podążanie za wykładowcą. Ale nie za tym CO prezentuje, lecz za tym JAK to robi.

Dla tego wykładowcy wszystko jest podporządkowane "wyjściu na scenę". Idealne slajdy, filmy, animacje... Każdy ruch, wygląd, spojrzenia a nawet dowcipy: wszystko jest starannie zaplanowane. 
Odpowiedzialnością studenta jest podziwianie prowadzącego. Współuczestnictwo w jego pokazie. Dobrze zrobione show jest satysfakcjonujące dla obu stron: prowadzący w ekstazie zadowolenia myśli już o następnych zajęciach, a studenci z niecierpliwością oczekują kolejnego spotkania. To taka dobra rozrywka...

Tu mogę się przyznać, że bardzo odpowiada mi ta koncepcja nauczania. Choć właściwiej: odpowiadała...

Prowadzący 3.
Sam o swojej pracy mówi: "Widzę, że wszyscy w grupie zrozumieli to zagadnienie".  Taki prowadzący skupia się na efektach pracy studentów. Ważne dla niego jest to, czego realnie nauczyli się w czasie zajęć studenci, a nie to "co muszę im powiedzieć". Nie ma tu miejsca na proste przekazywanie wiedzy. Nauczanie następuje "tu i teraz", ale nie skupia się wyłącznie na wiadomościach. Stosuje przede wszystkim aktywne metody nauczania i rozumie, że nie jest jedynym źródłem informacji. Aktywne to takie, w których ciężar pracy jest przeniesiony na odbiorcę.


Oczywiście posiada także cechy charakterystyczne dla niższych poziomów, jak systematyczne przekazywanie wiedzy czy umiejętność zainteresowania przedmiotem, ale te elementy nie są dla niego celem, a jedynie środkami do osiągnięcia celu.


Znam wielu nauczycieli akademickich trzeciego poziomu. Jednak często problemem jest podmiotowe traktowanie studenta.

Efektywność pracy
W badaniach okazało się, że nauczyciele poziomu 1 i 2 osiągają bardzo podobną efektywność nauczania. Różnica pomiędzy nimi jest taka, że tych pierwszych generalnie studenci nie lubią, a ci drudzy uznawani są za "dobrych wykładowców".  Trzecia kategoria, to nauczyciele najbardziej efektywni. Dla nich nie "intencja nauczania" (program, zagadnienia) jest najważniejsza, ale wynik nauczania. Najważniejsze jest to, co osiągnęli studenci.

*****
Wypełniając ankietę warto zwrócić uwagę przede wszystkim na to, co się udało nauczyć podczas zajęć, a nie wyłącznie na osobowość prowadzącego i ogólną atmosferę. Podstawowe pytanie powinno brzmieć: Czy zajęcia były efektywne?

Prosty model skomplikowanych struktur

Splot szyjny, ramienny, lędźwiowy i krzyżowy są splotami somatycznymi utworzonymi przez gałęzie przednie nerwów rdzeniowych (gałęzie tylne nie tworzą splotów). Zrozumienie anatomii tych skomplikowanych struktur początkowo może sprawiać trudności, ze względu na liczbę nerwów je tworzących, stopień ich wymieszania oraz liczbę gałęzi końcowych. Pomocą w nauce może być model wykonany z kolorowych drutów Chenille. Dziękuję Claire Smith (thanks!) za pomysł i zdjęcie.


Tak, tak... wiem - wygląda to jak zabawka (poprzedni model kinestetyczny tak został nazwany w komentarzach). Ale w rzeczywistości nie jest zabawką - to całkiem skuteczne narzędzie edukacyjne, szczególnie dla "dotykaczy" (kinestetyków).  Anatomii splotów można uczyć się z atlasów i podręczników, można je sobie narysować, ale można także wykonać prosty model. Przy odpowiednim oznaczeniu osoba mająca "pamięć ruchów" łatwiej przyswoi sobie anatomię tych struktur, wzajemne relacje  niż gdyby starała się to zrobić w "klasyczny" sposób.

Jaka jest "wartość informacyjna" takiego modelu w porównaniu do rysunku? Użycie kolorów i oznaczeń sprawiają, że zawartość informacji jest identyczna jak w przypadku wyrysowanego schematu. Dlaczego zatem nie urozmaicić sobie nauki inną formą notatki? W porównaniu do biernego analizowania ryciny z podręcznika lub atlasu model ten posiada niewątpliwą zaletę - wykonany samodzielnie aktywnie przyczynia się do podświadomego uczenia się.

Anatronica - Atlas 3D

W sieci pojawia się coraz więcej darmowych, trójwymiarowych atlasów anatomii człowieka. Klasyczny już (i ciągle najlepszy) Visible Body oraz Biodigital Human mają konkurenta na stronie www.anatronica.com



Po pobraniu i zainstalowaniu dodatku Web Unity Player cieszyć się możemy bezpłatnym, łatwym w obsłudze atlasem.


Atlas otwiera się w przeglądarce peceta, Maca oraz jest dostępny na urządzenia z Androidem.

Pełny opis wymagań oraz spis treści dostępny na stronie:

Już na pierwszy rzut oka widać, że jest to wersja we wczesnym stadium rozwoju. Nie wyświetlają się jeszcze realistyczne tekstury, mięśnie nie mają ścięgien i całość wygląda bardzo "modelowo". Warto jednak obserwować, w jakim kierunku będzie się rozwijał ten atlas.

Mięśnie przedramienia - model czynnościowy

Mięśnie przedramienia: nazwy, topografia, unerwienie, unaczynienie i ruchy.  Początkowo wielu osobom temat ten sprawia wiele kłopotów. Dodatkowo część osób zadaje sobie pytanie: po co uczyć się (wkuwać) przyczepów mięśniowych? Odpowiem tak: po to, żeby zrozumieć działanie mięśni.


Uczyć się można "na pamięć" z tabeli lub przy pomocy ciekawego modelu:


Płaskorzeźbiony model kończyny górnej ma stronę dłoniową i grzbietową. Na kościach znajdują się otwory reprezentujące przyczepy mięśniowe, natomiast różnokolorowe "kabelki" są odpowiednikami mięśni. Zadanie polega na odpowiednim połączeniu mięśni z ich przyczepami przy zachowaniu kolejności warstw mięśniowych.



 Tak skonstruowane puzzle wydają się ciekawym sposobem na uczenie się przyczepów, szczególnie dla "dotykaczy". I jeszcze jedno: wydaje się, że domowe wykonanie takiego modelu nie jest wielkim wyzwaniem...

Łatwe i trudne pytania anatomiczne

Drobnymi krokami, nieuchronnie zbliża się czas sesji. Ze strony studentów powoli zaczyna padać pytanie "co będzie na egzaminie?".  Dzisiaj chciałbym spróbować odpowiedzieć na to pytanie. Osoby piszące pytania egzaminacyjne różnią się wymaganiami, jednak istnieją pewne generalne przesłanki, którymi się kierują podczas ich pisania.

Pytania łatwe - pytania trudne

Pytania można sklasyfikować na podstawie ich trudności na łatwe/średnie/trudne. Ale czy da się jednoznacznie stwierdzić, które są łatwe, a które trudne? Oczywiście, nie jest to jednoznaczne, ale z pomocą może przyjść "anatomiczna mapa myśli". Generalnie - im więcej węzłów musimy rozwinąć tym pytanie jest trudniejsze.

I tak pytanie: "Wymień kości tworzące obręcz kończyny górnej" jest łatwiejsze od pytania: "Wymień struktury anatomiczne znajdujące się na końcu mostkowym obojczyka".

Uczyć się można według dwóch zasad: od ogółu do szczegółu (zasada dedukcyjna) lub od szczegółu do ogółu (zasada indukcyjna). Moja znajoma mawiała: "Nie da się zbudować wieżyczek bez solidnych fundamentów". To przykład rozumowania dedukcyjnego. W przypadku anatomii sprawdza się dedukcja, a mapa myśli jest graficznym odwzorowaniem rozumowania dedukcyjnego.

Warto stworzyć swoją własną mapę na podstawie ćwiczeń, wykładów i podręcznika. W zależności od przyjętego podejścia do nauczania anatomii (systemowe lub topograficzne) mapy będą wyglądały inaczej.


Identyfikacja - czynność - topografia - aplikacja

Drugim kryterium jest gradacja pytań na podstawie obszarów zainteresowań. Anatomia opisowa pytać będzie przede wszystkim o identyfikację  i topografię, anatomia kliniczna skupia się na aplikacji, anatomia czynnościowa skupia się na pytaniach dotyczących funkcji struktur anatomicznych.

Na przykładzie splotu ramiennego można zadać pytania z tych trzech obszarów. 
- identyfikacja: "Podaj nazwę zaznaczonej struktury"
- czynność: "Wymień mięśnie zaopatrywane przez zaznaczoną gałąź krótką splotu ramiennego"
- topografia: "Wymień gałęzie krótkie odchodzące z części nadobojczykowej splotu ramiennego"
- aplikacja: "Pacjent ma trudności z trzymaniem przedmiotów, np. łyżki, igły w ręce. Odnotowano również zaburzenia czucia na dłoniowej stronie 3 pierwszych palców. Dodatkowo odnotowano zaburzenia czucia na przedniej stronie przedramienia. Podaj najbardziej prawdopodobne miejsce kompresji nerwu".


Można się też pokusić o wartościowanie pytań. Pytania dotyczące rozpoznania struktury (identyfikacja) uznaje się za mniej wartościowe od pytań o funkcje danej struktury (czynność), a te ostatnie uznaje się za mniej wartościowe od pytań dotyczących praktycznego zastosowania wiedzy (aplikacja). Tradycyjnie, anatomii topograficznej uczy się przede wszystkim na wydziałach lekarskich.


Klasyfikacja pytań

Aby w pełni zrozumieć jakie pytania mogą pojawić się na egzaminie warto spojrzeć na tabelę:

Trudne
Średnie
Łatwe
Identyfikacja
Czynność
Topografia
Aplikacja



Jej analiza w powiązaniu z analizą pytań z poprzednich lat może pomóc w przewidzeniu TYPU pytań pojawiających się na egzaminie. Egzaminy praktyczne (popularne szpilki) skupiają się wyłącznie na identyfikacji, natomiast egzamin pisemny (ustny) obejmuje już wszystkie cztery kategorie.

Istnieje jeszcze jedna kategoria pytań: przez niektórych prowadzących nazywana "na myślenie", a przez studentów "podchwytliwe" (bardziej dosadnie "wredne" lub "chamskie"). Pomijam je całkowicie w tym opisie, gdyż uważam, że w egzaminowaniu nie chodzi o udowodnienie niewiedzy osoby studiującej (podwyższenie ego złośliwego wykładowcy?), a rzetelne sprawdzenie poziomu nabytej wiedzy.

Ucho - fiszki

Jak przygotować dobre notatki anatomiczne? To zależy od naszych preferencji (test VARK) - nie każde notatki są dla nas odpowiednie. Dla osób będących wzrokowcami forma graficzna notatki, np. mapa myśli, infografika, wydaje się być najlepszą formą. Pomysły na to, jak można zorganizować informacje w postaci graficznej podesłał jeden z czytelników bloga, który chce pozostać anonimowy. Jest on także twórcą fiszek dotyczących układu nerwowego.

Więcej o fiszkach.







Warto zwrócić uwagę na wykorzystanie koloru, kształtów i czcionek do porządkowania informacji. Także wzajemne połączenia, strzałki, obwiedzenia są wartościową informacją na temat współzależności struktur anatomicznych. Każdy z obrazków stanowi zamkniętą całość, a ułożone w kolejności są logicznie powiązane. Można je wydrukować i używać jako fiszek przy powtarzaniu materiału. Samo przygotowywanie takich notatek jest świetną metodą uczenia się i organizowania swojej wiedzy.

Truizmem jest stwierdzenie, że najlepsze notatki to nasze własne.  Warto jednak korzystać z pomysłów innych osób, aby tworzyć jeszcze lepsze i skuteczniejsze materiały do uczenia się.

Trójkąt udowy

Na Youtube znalazłem ciekawy zestaw filmów anatomicznych. Czysta anatomia opisowa bez jakiegokolwiek zacięcia klinicznego.
Pierwsza część filmów zawiera uproszczony, animowany schemat omawianego zagadnienia. Część druga to już prezentacja preparatu.
Jedynym problem może okazać się to, że filmy są po... czesku. Ale wszystkie struktury anatomiczne nazywane są po łacinie  (z pięknym akcentem).



Wydaje mi się, że instruktażowe filmiki w języku polskim mogłyby okazać się ciekawą pomocą dydaktyczną.

A może taka metoda jest już gdzieś stosowana w dydaktyce anatomii?

1492

1492 może kojarzyć się z rokiem odkrycia Ameryki przez Krzysztofa Kolumba.
1492 może również kojarzyć się z multimedialnym programem anatomii mózgowia wydawnictwa Thieme autorstwa W. Nowińskiego i innych "Mózg w 1492 częściach".



Trójwymiarowy atlas w którym dowolnie możemy sterować położeniem obrazu, zmieniać stopień przezroczystości struktur, wyróżniać je podświetleniem, zbliżać i oddalać oraz przecinać mózgowie w dowolnej płaszczyźnie. Zaznaczone są również główne szlaki nerwowe oraz unaczynienie mózgowia.


Znakomicie wyjaśnia przestrzenne relacje między trójwymiarowymi strukturami a dwuwymiarowym obrazem rezonansu magnetycznego.


Dla zainteresowanych polecam również dostępny w sieci, darmowy The human brain atlas oraz wszystkie posty oznaczone etykietą Mózg